Po okazałym zwycięstwie w Sieniawie piłkarze Lublinianki poszli za ciosem. Podopieczni trenera Roberta Chmury na własnym boisku podejmowali Orlęta Radzyń Podlaski. Goście, będący w czołówce ligowej tabeli, byli niewygodnym rywalem dla zielono-biało-czerwonych, ale to zawodnicy Dumy Lublina zeszli z boiska zwycięscy.
Po serii porażek serca kibiców Lublinianki wreszcie miały okazję radować się. W Sieniawie Duma Lublina rozgromiła miejscowy Sokół 7:2, choć na 10 minut przed końcem nic tego nie zapowiadało. Po upolowaniu Sokoła, teraz podopieczni trenera Roberta Chmury znów mierzą wysoko – na horyzoncie mecz z Orlętami Radzyń Podlaski.
Po serii czterech kolejnych porażek piłkarze Lublinianki udali się na wyjazdowe spotkanie z Sokołem Sieniawa. Podopieczni trenera Roberta Chmury ruszali na Podkarpacie z nadziejami na pierwszą wyjazdową wygraną. W najśmielszych snach nie przewidywali jednak, że wrócą do Lublina z kompletem punktów po nieprawdopodobnej końcówce i okazałym zwycięstwie!
To już ostatnia prosta rundy jesiennej. Przed naszą drużyną tylko trzy spotkania, z czego dwa wyjazdowe. W najbliższą niedzielę Lublinianka zagra w Sieniawie z miejscowym Sokołem. Czy uda się przerwać serię porażek?
Gehenna Lublinianki trwa w najlepsze – zielono-biało-czerwoni w sobotnie popołudnie zaprezentowali na Wieniawie swoje standardowe oblicze. Podopieczni Roberta Chmury ponownie rywalizowali z przeciwnikami jak równy z równym, ale ostatecznie musieli przełknąć gorzką pigułkę i polegli z Podlasiem Biała Podlaska 1:2. Tym razem nie tyle kamyczek, co spory głaz, należy wrzucić do ogródka Stanisława Czarnogłowskiego, który przyłożył rękę do obu trafień przyjezdnych.
Przed piłkarzami Lublinianki jeszcze cztery mecze w rundzie jesiennej. Po porażce w Ostrowcu Świętokrzyskim zielono-biało-czerwoni po raz pierwszy w tym sezonie zakotwiczyli w strefie spadkowej. Oby tylko chwilowo! W sobotę na Wieniawę przyjeżdża Podlasie Biała Podlaska.
Trzynasta kolejka czwartej grupy III ligi nie była szczęśliwa dla zawodników Lublinianki. Podopieczni trenera Roberta Chmury długo walczyli z drużyną KSZO Ostrowiec. Prowadzenie zmieniało się dwukrotnie, ale to gospodarze zeszli z boiska z kompletem punktów.
Na początku XXI wieku KSZO Ostrowiec Świętokrzyski było klubem ekstraklasowym. Czas nie stoi jednak w miejscu. Dwie dekady później Klub Sportowy Zakładów Ostrowieckich występuje na czwartym poziomie rozgrywkowym, a w sobotę na swoim stadionie gościć będzie Lubliniankę.
Z nosami na kwintę opuszczali stadion na Wieniawie kibice Lublinianki. W sobotnie popołudnie beniaminek III ligi uległ ŁKS-owi Łagów 0:1, pomimo gry w przewadze przez ostatnie 20 minut. Bohaterem gości został Artur Piróg. Rezerwowy w szeregach drużyny Ireneusza Pietrzykowskiego w 85. minucie zdobył jedynego gola.
Poprzedni weekend nie był udany dla Lublinianki. Nie dość, że zielono-biało-czerwoni przegrali na wyjeździe z Podhalem Nowy Targ, to i wyniki innych drużyn zagrożonych walką o utrzymanie ułożyły się pomyślnie. Drużyna Roberta Chmury wciąż jest jednak nad kreską, a w sobotę spróbuje powiększyć swój dorobek. Zadanie jest jednak trudne, bo na Wieniawę przyjeżdża wicelider tabeli – ŁKS Łagów.