Pierwsza część sezonu 2022/2023 na trzecioligowych boiskach jest już na ostatniej prostej. Akord wieńczący pełną wzlotów i upadków rundę, zielono-biało-czerwoni zagrają już w sobotę w Stalowej Woli, a ich rywalem będzie tamtejsza Stal.
W jaki sposób ocenić postawę lublinian jesienią? W zasadzie nie można odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Pod kątem czysto punktowym na pewno nie można być w stu procentach usatysfakcjonowanym, ponieważ przed ostatnią kolejką, podopieczni Roberta Chmury przebywają w “tymczasowej” strefie spadkowej. “Tymczasowej” bowiem obecne rozstrzygnięcia w II lidze zwiększają liczbę spadkowiczów aż do sześciu! Biorąc jednak pod uwagę wciąż niepewną sytuację organizacyjną w klubie, będącą wypadkową godnych pożałowania rządów tercetu Al-Swaiti-Krawczyk-Kuklińska oraz niemalże całkowity rozpad drużyny z poprzednich rozgrywek, ciężko nie być pod wrażeniem wyników “Dumy Lublina”.
Skupmy się jednak na tym, co czeka “Wojskowych” w najbliższą sobotę – Stal to piąta drużyna bieżącej kampanii, co więcej może się poszczycić drugim najlepszym dorobkiem na własnym boisku w postaci osiemnastu punktów (lepsza jest tylko Cracovia II z jednym oczkiem więcej). Jedyną drużyną, która wróciła ze Stalowej Woli z tarczą, była Avia Świdnik po zwycięstwie 2:0. Pozostałe domowe spotkania zielono-czarni oczywiście wygrali. Najciekawszym nazwiskiem w szeregach Stali jest… trener Łukasz Surma, będący rekordzistą pod względem występów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Dużo mniejszymi zgłoskami w Ekstraklasie zapisał się również najlepszy strzelec zespołu w tym sezonie – Jakub Kowalski, ale 88 spotkań w barwach Widzewa Łódź, Ruchu Chorzów oraz Podbeskidzia Bielsko-Biała również należy docenić. Bardziej szczegółowi obserwatorzy zwrócą uwagę również na wychowanka Lublinianki, Mikołaja Smyłka. Golkiper opuścił Wieniawę już w wieku piętnastu lat, po czym reprezentował między innymi rezerwy Legii Warszawa oraz holenderskie MVV Maastricht, a w Stali występuje od półtora roku, będąc niezmiennie podstawowym bramkarzem.
Zielono-biało-czerwoni przystępują do meczu ze drużyną z Podkarpacia opromienieni serią dwóch kolejnych zwycięstw, co w tym sezonie jeszcze się nie zdarzyło. Przełamanie lublinian w ostatnich tygodniach jest ściśle powiązane z przybyciem Artsioma Vaskoua. Umiejętności czysto piłkarskie oraz cechy wolicjonalne doświadczonego białoruskiego napastnika okazały się brakującym elementem w układance trenera Chmury. Wzmocniona Vaskouem Lublinianka przemieniła się z obiecującej, acz nieskutecznej i chimerycznej drużyny w rywala groźnego absolutnie dla wszystkich trzecioligowców, o czym w zeszły weekend dotkliwie przekonał się jeden z czołowych trzecioligowców w postaci Orląt Radzyń Podlaski.
Warto również wspomnieć o sytuacji kadrowej “Wojskowych” w przededniu meczu ze Stalą. Niezmiennie kontuzje leczą Maksymilian Flis, Patryk Malec oraz Mateusz Miśkiewicz, aczkolwiek największym osłabieniem będzie kartkowa pauza Tomasza Tymosiaka. Naturalnym zastępcą “Tymka” wydaje się być Arkadiusz Baran, lecz i on ostatnio miał problemy zdrowotne. Brani pod uwagę w kontekście występu w środku pola mogą być również etatowi defensorzy w osobach Piotra Chodziutki lub Karola Futy, co wydaje się dosyć prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że do składu powraca Norbert Myszka.
Na koniec przedstawimy skład sędziowski oraz przewidywania bukmacherów na sobotni mecz. Zawody poprowadzi Norbert Chrząstek z Radomia, któremu pomagać będą Wojciech Woźniak (Warszawa) oraz Kamil Piątek (Radom). Chrząstek prowadził już w tym sezonie spotkanie z udziałem lublinian, a był to pojedynek z Unią Tarnów, zakończony zwycięstwem zielono-biało-czerwonych 2:0. Faworytem według bukmacherów są gospodarze – ich zwycięstwo wycenione zostało na 1.55 zł. Za każdą złotówkę postawianą na remis otrzymamy 4.25 zł a za wygraną Lublinianki 50 groszy więcej. Trzymajmy zatem kciuki, aby przewidywania “buków” okazały się nietrafione, a “Wojskowi” wrócili ze Stalowej Woli z tarczą!