Niestety, drugi wyjazd w tym sezonie przyniósł drugą porażkę. Przy lejącym się z nieba upale nasza jedenastka uległa Chełmiance 0:2. To wynik rozczarowujący, szczególnie biorąc pod uwagę dogodne okazje strzeleckie podopiecznych trenera Roberta Chmury.
Niektórzy jeszcze nie usadowili się na krzesełkach, a Duma Lublina już mogła prowadzić. Wrzutka Tomasza Brzyskiego została niechlujnie wybita przez jednego z obrońców. Piłka trafiła pod nogi Michała Palucha, który uderzył płasko, ale niestety w słupek. Kilka minut później znów po wrzutce Brzyskiego zrobiło się gorąco. Tym razem piłkę za polem karnym „zebrał” Marcin Świech, ale jego strzał minął lewy słupek bramki Dominika Brzozowskiego.
Co nie udawało się gościom, udało się gospodarzom. W 8. minucie Jakub Bednara wypatrzył Jakuba Knapa i podał mu prostopadle w pole karne. Knap zszedł do lewej nogi i strzałem przy dalszym słupku otworzył wynik spotkania. Jakub Krajewski był bezradny.
W 24. minucie po raz kolejny pod bramką Chełmianki zrobiło się gorąco po dośrodkowaniu naszego kapitana. Tym razem Brzyski bił piłkę z rzutu rożnego. Ładnie do strzału lewą nogą złożył się Mateusz Majewski, ale trafił w jednego z obrońców. Niecały kwadrans później od połowy boiska na spotkanie z Brzozowskim pędził Sebastian Rak. Niestety, w końcu dał się dogonić obrońcom i został zmuszony do podania. Majewski zwrócił futbolówkę Rakowi, ale uderzenie młodzieżowca Lublinianki zostało zablokowane, a kolejna okazja została zaprzepaszczona.
Chełmianka amunicji nie marnowała. W 39. minucie Bednara zanotował drugą asystę. Na lewym skrzydle poradził sobie z Marcinem Michotą i wyłożył piłkę przed pole karne. Wszystko pięknym strzałem sfinalizował Paweł Myśliwiecki i tym samym akcja dwóch byłych piłkarzy Lublinianki przyniosła Chełmiance gola na 2:0. Myśliwiecki przed przerwą mógł jeszcze podwyższyć na 3:0, ale tym razem jego uderzenie nogami wybronił Krajewski. Interwencja jakby rodem z piłki ręcznej.
Jak się później okazało gol „Myśliwego” z 39. minuty ustalił wynik tego meczu. Ale nie jest tak, że druga połowa była całkowicie bezbarwna. Ba, już na samym początku Lublinianka miała wyśmienitą okazję na zdobycie bramki kontaktowej. Volodymyr Bobrov we własnym polu karnym podciął szarżującego Majewskiego. Sędzia Piotr Chojnacki nie miał wątpliwości i wskazał na punkt oddalony od bramki Brzozowskiego o 11 metrów. Piłkę na „wapnie” ustawił sam poszkodowany, czując się pewnie. Niestety, przeczucie „Maja” okazało się mylne. Intencje strzelca wyczuł bramkarz i sparował piłkę do boku. Można było jedynie złapać się za głowę i zastanawiać, czy nie lepiej by rzuty karne nadal egzekwował skuteczny w tym aspekcie w bieżącym sezonie Paluch…
Mimo kilku niezłych okazji z obu stron kibice bramek już nie obejrzeli. Najbliżej szczęścia był Piotr Piekarski, który oddał kapitalny strzał z rzutu wolnego. Równie dobrą interwencją popisał się Krajewski. Nasz bramkarz odbił piłkę na poprzeczkę.
To Chełmianka prowadziła grę przez większość czasu gry, dominując w środku pola. Gdy jednak gra przenosiła się w ostatnią „tercję” boiska, pod bramką Brzozowskiego często się kotłowało. Cóż jednak z tego, skoro Duma Lublina żadnej z szans nie wykorzystała. Żałować można rzutu karnego, ale przede wszystkim strzału w słupek już w 1. minucie. Ten mecz mógł się ułożyć jak marzenie.
Naszą drużynę czeka teraz ponad tygodniowa przerwa. Kolejny mecz to domowa potyczka z faworytem ligi, Wieczystą Kraków. Zespół z Krakowa może mówić o falstarcie, bo po czterech meczach ma na koncie tylko 7 punktów. Póki co jednak ważniejsze od samego meczu z ekipą Franciszka Smudy jest ustabilizowanie sytuacji w klubie, a ta jest krytyczna. Piłkarze walczą dzielnie w warunkach, których nie zazdrościłyby nawet kluby z A-klasy…
Chełmianka – Lublinianka 2:0 (2:0)
Knap 8, Myśliwiecki 39.
W 53 min. Mateusz Majewski nie wykorzystał rzutu karnego (Dominik Brzozowski obronił).
Chełmianka: Brzozowski – Wiatrak, Budzyński, Bobrov, Panas (69 Janiszek) – Knap, Piekarski, Bonin (82 Chwedoruk), Bednara (74 Stępień), Czułowski (69 Szczodry) – Myśliwiecki.
Pozostali rezerwowi: Grzywaczewski, Błaszczuk, Wójcik.
Trener: Tomasz Złomańczuk.
Lublinianka: Krajewski – Michota, Myszka, Świech, Brzyski – Baran (46 Makowski), Chodziutko (62 Janaszek), Futa – Rak (62 Niegowski), Paluch, Majewski.
Pozostali rezerwowi: Błażucki, Flis, Miśkiewicz, Malec.
Trener: Robert Chmura.
Żółte kartki: Bobrov, Knap, Piekarski (C) – Chodziutko, Myszka (L).
Sędziował: Piotr Chojnacki (Warszawa).