Przed piłkarzami Lublinianki jeszcze cztery mecze w rundzie jesiennej. Po porażce w Ostrowcu Świętokrzyskim zielono-biało-czerwoni po raz pierwszy w tym sezonie zakotwiczyli w strefie spadkowej. Oby tylko chwilowo! W sobotę na Wieniawę przyjeżdża Podlasie Biała Podlaska.
Lublinianka w Ostrowcu przełamała niemoc strzelecką. Zdobyła dwa gole i prowadziła 2:1, ale niestety korzystnego wyniku nie udało się dowieźć. Gospodarze wyrównali z rzutu wolnego, a niedługo potem zadali cios kończący. Po raz kolejny w tej rundzie podopieczni trenera Roberta Chmury pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie i po raz kolejny nie przyniosło to punktów. Tak było w meczach z Koroną II, Wieczystą Kraków, ŁKS Łagów czy Chełmianką. Punkty uciekają, a sytuacja w tabeli się pogarsza.
Niestety, pogarsza się również sytuacja kadrowa. W meczu z Podlasiem z powodu kartkowej pauzy nie zobaczymy Tomasza Brzyskiego. Kapitan Lublinianki w wielu meczach tej rundy był wiodącą postacią, pokazując, że PESEL to tylko liczby, a na boisku liczą się umiejętności i serce do walki. Problemy zdrowotne eliminują z gry Marcina Świecha, a do grona kontuzjowanych dołączyli Mateusz Majewski (nieobecny już w Ostrowcu) i Fryderyk Janaszek. Każda z tych strat jest bolesna. Doświadczenie i klasa Brzyskiego, Świecha czy Majewskiego są bezcenne, a Janaszek był w ostatnich tygodniach najlepiej dysponowanym ofensywnym piłkarzem naszej drużyny. Potwierdził to zresztą pięknym trafieniem w meczu z KSZO.
Są i dobre wiadomości – po kartkowej pauzie powraca Marcin Michota, co zwiększy pole manewru trenera w linii obrony. Pod nieobecność Michoty w ostatnim meczu naprawdę świetnie na lewej obronie spisał się grający tam z konieczności Piotr Chodziutko. Jak drużynę zestawi w sobotę trener Chmura? Tego nie wiemy, ale i tak liczymy, że Duma Lublina zdobędzie 3 punkty.
Podlasie to zespół środka tabeli, który potrafił urwać punkty Wieczystej, ale i potknąć się na Czarnych Połaniec. Podopieczni trenera Artura Renkowskiego szczególnie upodobali sobie remisy – dzielili się z rywalami punktami już 6 razy. Lublinianka jest tutaj na drugim biegunie, z raptem jednym remisem, przywiezionym ze Świdnika. W ostatniej kolejce Podlasie przegrało na własnym terenie ze Stalą Stalowa Wola. Była to druga z rzędu porażka i jednocześnie trzeci kolejny mecz bez wygranej zespołu z Białej Podlaskiej. Jednak i Lublinianka nie ma się tutaj czym pochwalić – w Ostrowcu ekipa trenera Chmury zanotowała trzecią porażkę z rzędu.
W ostatnich latach ligowe losy Lublinianki i Podlasia nie splatały się ze sobą. Ostatnie spotkanie tych klubów miało miejsce w sezonie 2014/15. W 34. kolejce w Białej Podlaskiej nasza drużyna zremisowała 1:1 po bramce Bartosza Tomczuka z rzutu karnego. Jesienią tego sezonu Podlasie wywiozło komplet punktów z Wieniawy, wygrywając w Święto Niepodległości 1:0 po trafieniu Rafała Adamiuka.
Nasza drużyna zagra w tej rundzie jeszcze z Sokołem Sieniawa, Orlętami Radzyń Podlaski i Stalą Stalowa Wola. Szczególnie ważne wydają się trzy pierwsze spotkania, bo wyjazd do Stalowej Woli to jedno z najtrudniejszych wyzwań w całym sezonie. Podlasie, Sokół i Orlęta są jednak na pewno w zasięgu zielono-biało-czerwonych. Oby poprawiła się sytuacja kadrowa, a co za tym idzie wyniki oraz nastroje kibiców.
Początek sobotniego meczu o 13:30. Zapowiadana jest naprawdę ładna pogoda, więc warto przybyć na Wieniawę i dopingować najstarszy klub na Lubelszczyźnie. Spotkanie poprowadzi sędzia Dawid Deptuła z Białegostoku. Kursy bukmacherskie są w miarę wyrównane, ale wskazują na faworyta drużynę gości – kurs 2.21. Wygrana gospodarzy wyceniana jest na 2.90, a remis na 3.45.