W 11. kolejce III ligi grupy IV piłkarze Lublinianki udali się na najdalszy wyjazd w tym sezonie. Na stadionie Podhala Nowy Targ podopieczni trenera Roberta Chmury długo toczyli zacięty bój z gospodarzami. Niestety, do Lublina wrócili na tarczy.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy skutecznie narzucili zielono-biało-czerwonym swoje warunki gry. Zawodnicy trenera Grzegorz Hajnosa nie potrafili jednak znaleźć sposobu na pokonanie Stanisława Czarnogłowskiego, który do przerwy uporał się ze strzałami Adrianów Szynki, Rakowskiego i Ligienzy, Bartosza Żurka oraz Grzegorza Płatka. W tej części spotkania gracze Dumy Lublina nie zdołali wykreować sobie okazji do zdobycia gola. W końcówce pierwszej odsłony piłka jednak zatrzepotała w bramce Czarnogłowskiego, ale po strzale Szynki sędzia asystent Justyna Burakowskia podniosła chorągiewkę, a arbiter główny Rafał Szydełko odgwizdał spalonego.
Przerwa wpłynęła pozytywnie na naszą drużynę. Chwilę po wznowieniu gry strzał z dystansu Tomasza Tymosiaka przeleciał tuż obok słupka bramki Jakuba Szymajdy. W odpowiedzi po rzucie wolnym bliski szczęścia był były zawodnik zielono-biało-czerwonych Łukasz Mazurek, który nie sięgnął jednak futbolówki. W 69 minucie ekipa z Wieniawy powinna objąć prowadzenie. Dośrodkowanie Tomasza Brzyskiego z rzutu rożnego spadło na nogę Marcina Świecha. Boczny obrońca Lublinianki uderzył jednak nieczysto, a piłka wpadła wprost w ręce bramkarza Podhala. Co nie udało się Świechowi, wyszło Szymonowi Majeranowi. Skrzydłowy gospodarzy celną główką zamknął dośrodkowanie rezerwowego Jakuba Burnata. Naszej drużynie pozostał nieco ponad kwadrans na dogonienie wyniku. Tymczasem to gospodarze poszli za ciosem i kilka chwil później prowadzili już 2:0. Po faulu Michała Palucha do rzutu wolnego tuż sprzed pola karnego podszedł Szynka i ładnym strzałem w długi róg pokonał Czarnogłowskiego. Honor Lublinianki próbował uratować jeszcze wprowadzony w przerwie Fryderyk Janaszek, ale jego strzał zdołał odbić Szymajda.
Zielono-biało-czerwoni po raz kolejny wracają z wyjazdu bez zdobyczy punktowej. Gospodarze przełamali się na własnym boisku po serii meczów bez wygranej. Po zwycięstwach KS Wiązownicy i Czarnych Połaniec na dole tabeli zrobiło się niezwykle ciasno. Okazją do ucieczki z okolic strefy spadkowej będzie najbliższy domowy mecz z ŁKS Łagów.
Podhale Nowy Targ – Lublinianka 2:0 (0:0)
Majeran 73, Szynka 78.
Podhale: Szymajda – Żołądź, Mazurek, Drobńak – Cuber (71 Burnat), Ligienza (89 Styrczula), Rakowski, Majeran – Żurek (87 Zgierski), Szynka (89 Kędziora), Płatek (87 Bodziuch).
Pozostali rezerwowi: Kołodziej, Budz.
Trener: Grzegorz Hajnos.
Lublinianka: Czarnogłowski – Michota, Śledzicki, Chodziutko, Świech – Rak (88 Flis), Tymosiak, Brzyski (88 Myszka), Baran (46 Janaszek), Majewski – Paluch (79 Miśkiewicz).
Pozostali rezerwowi: Krupa, Niegowski, Futa.
Trener: Robert Chmura.
Żółte kartki: Michota, Paluch, Myszka (L).
Sędziował: Rafał Szydełko (Rzeszów).