We wtorkowe popołudnie piłkarze Lublinianki wybrali się do Opola Lubelskiego, aby zmierzyć się z tamtejszym Opolaninem w zaległym meczu 21. kolejki rozgrywek grupy I lubelskiej IV ligi. Zespół trenera Daniela Koczona, podobnie jak nasza drużyna, był wiosną niepokonany. Był, bowiem Duma Lublina podtrzymała zwycięską passę.
Pierwszy kwadrans spotkania nie przyniósł wielkich emocji. Michał Paluch w niezłej sytuacji zagrał piłkę ręką, zaś Mateusz Miśkiewicz przy próbie wybiegnięcia za linię obrony został złapany na spalonym. Nie minęło pół godziny, a pierwsza dość groźna sytuacja zielono-biało-czerwonych przyniosła bramkę. Po dośrodkowaniu Tomasza Brzyskiego z rzutu rożnego Dominik Ptaszyński główkował w słupek, rywale wybili futbolówkę, ale tę zabrał obrońcy Evandro Gomes. Portugalczyk z prawej flanki wrzucił dochodzącą piłkę wprost na głowę Palucha, a ten zgrał ją do nadbiegającego Juliena Tadrowskiego. „Julkowi” pozostało trącić piłkę obok bramkarza do pustej bramki i tym samym zaliczyć premierowe trafienie dla Lublinianki w swoim debiucie. Chwilę później powinno być 2:0 dla podopiecznych trenera Roberta Chmury, ale po przechwycie piłki doskonałej okazji nie wykorzystał Wiktor Makowski strzelając wprost w bramkarza. Po kolejnej akcji gospodarze mogli grać już w dziesięciu. Michał Wszołek po raz drugi brzydko sfaulował Miśkiewicza, a że miał już żółtą kartkę za wcześniejsze przewinienie na „Miśku” zapachniało „asem kier”. Arbiter zawodów Jarosław Wieleba oszczędził jednak lewego obrońcę Opolanina. W kolejnych minutach strzałów głową próbowali Makowski i Tadrowski. „Mako” mocno chybił celu, zaś „Julek” posłał piłkę wprost w ręce Michała Adamczyka. W samej końcówce gospodarze mieli pierwszą i zarazem jedyną znakomitą okazję do wyrównania. Po błędzie Ptaszyńskiego, a następnie Adriana Wójcickiego przed niemal pustą bramką znalazł się Kamil Król, ale nieco skiksował przy strzale i piłkę skutecznie wybił bohater pierwszej połowy Tadrowski.
Druga odsłona była nieco słabsza w wykonaniu obu drużyn. Nasz zespół starał się kontrolować boiskowe wydarzenia. Spore spustoszenie na lewym skrzydle siał Gomes, ale jego dośrodkowania często nie znajdowały adresata. Aktywny był Makowski, który kilka minut po wznowieniu gry nie po raz pierwszy przechwycił podanie rywali i popędził na bramkę. Jego uderzenie było mocne, ale niecelne. Dopiero ostatnie fragmenty drugiej połowy przyniosły więcej ożywienia. Długie wybicie Wójcickiego trafiło do rozpędzonego „Maka”, który świetnie obsłużył Palucha. Napastnik Lublinianki będąc oko w oko z Adamczykiem posłał piłkę obok niego, ale także obok słupka. Gospodarze dopiero w ostatniej minucie sprawdzili czujność Wójcickiego. Wprowadzony z ławki Hubert Sałasiński strzelał sprzed pola karnego, ale nie zaskoczył naszego golkipera. W doliczonym czasie gry Makowski po raz kolejny popędził na bramkę miejscowych, lecz jego strzał z ostrego kąta przeleciał obok zewnętrznej części słupka. Po chwili sędzia główny odgwizdał koniec spotkania.
Kolejne trzy punkty wylądowały na koncie zielono-biało-czerwonych, którzy grę w grupie mistrzowskiej rozpoczną z pozycji wicelidera. Wymarzony debiut w zespole Lublinianki zanotował Julien Tadrowski okraszając swój dobry występ sprytnym golem. Szkoda kilku niewykorzystanych okazji, ale wierzymy, że nasza drużyna wszystko co najlepsze pod bramką rywali zachowuje na finałową część rozgrywek IV ligi, która rozpocznie się zaraz po Świętach Wielkanocnych.
Opolanin Opole Lubelskie – Lublinianka 0:1 (0:1)
Tadrowski 28′
Opolanin: Adamczyk – Szymecki, Górniak, Leziak, Wszołek – Adamczuk (76 Łappo), Pałka (76 H. Sałasiński), Banach, Ćwieka (66 Sułek) – Król, Nieradko.
Pozostali rezerwowi: Szczepański, F. Sałasiński, Pasztelan, Frydecki.
Trener: Daniel Koczon.
Lublinianka: Wójcicki – Futa, Tadrowski, Ptaszyński, Niegowski – Miśkiewicz (75 Banachiewicz), Chodziutko (46 Fularski), Brzyski, Gomes – Makowski (90+3 Wójtowicz), Paluch.
Pozostali: Lewandowski, Świderski, Szczepaniak, Wadowski.
Trener: Robert Chmura.
Żółte kartki: Wszołek – Chmura, Fularski, Wilawer (Opolanin).
Sędziował: Jarosław Wieleba (Lublin).